Skakanka na plaży wytrzymywała z nami ok 4 godzin bez problemu. Bardzo dobrze sprawdził się basenik dla niej, z którego praktycznie nie chciała wychodzić. Plusem było to, że jest on zadaszony więc była chroniona przed słońcem. Niestety pogoda spłatała nam figla i jedynie 4 dni spędziliśmy na plażowaniu :(. Zazwyczaj na plażę wychodziliśmy rano i wracaliśmy wczesnym popołudniem, był w tym czas na drzemkę i obiadek Skakanki :). Pomimo bardzo zimnej wody ( Skakanka przyzwyczajona do basenowych tropików) Hania chętnie pływała w swoim kółeczku :). Hanka dziecko zahartowane, nie straszny był jej też wiatr. Twu twu nie przeziębiła się, i ogólnie przeżyliśmy całą wyprawę beż żadnego choróbska. Filtrem 50 smarowałam ją w tym czasie 2 razy i to w zupełności wystarczało.
Poniżej foty ze smażingu i plażingu :D.
A.
No już wsadzaj mnie matka do tej wody! |
To to ja rozumiem :) |
Najlepsza zabawka na plaży ;) |
Piękne zdjęcia, a Hania bardzo dzielna :)
OdpowiedzUsuń