Kategorie

wtorek, 7 lipca 2015

Mała Podróżniczka :)

Dziś napiszę jak przebiegała nasza wakacyjna podróż ze Skakanką i jak ona ją zniosła.
Łącznie przejechaliśmy prawie 3500 km w 10 dni :D. Jestem dumna z Hanki, że tak dobrze się spisała. Skakanka to dziecko stworzone do podróżowania. Zapłakała dosłownie kilka razy ( i nie można się jej dziwić bo ja sama byłam już tym jechaniem zmęczona). Nawet kiedy Hania miała już dość to od razu jak samochód się zatrzymał i widziała, że będzie z niego wyciągnięta na jej buzi pojawiał się szeroki uśmiech. Na każdym postoju była zadowolona i zaczepiała ludzi.
No ale przejdźmy do szczegółów.
Do Chorwacji porwaliśmy się z przejechaniem całej trasy na raz. Postojów było ok. 5-6 takich po 20-30 min w tym jeden dłuższy na obiadek ok. 1 godziny. Zeszło nam się długo, ponieważ trafialiśmy po drodze na wiele remontów dróg. (Od razu odradzam jazdę przez Słowację, same mijanki i objazdy- szkoda pieniędzy na winietę, bo autostrady tam nie zaznaliśmy :P). Przejechanie trasy zajęło nam ok. 19 godzin :O. Skakanka zniosła to dzielnie, chociaż na wycieczkę już na miejscu jechała niechętnie :P.
Z powrotem postanowiliśmy przenocować w Budapeszcie ( dzięki czemu mieliśmy też kilka godzin na krótkie zwiedzanie ). Do Budapesztu wyruszyliśmy ok 8.30 i dotarliśmy tam z 3 przystankami po drodze na 17. Do Polski dotarliśmy następnego dnia na wieczór, jechaliśmy ok 11 godzin z kilkoma przystankami.
Kiedy Skakanka nie spała, zabawiał ją głównie śpiewający za nas szczeniaczek uczniaczek :D.
Poniżej kilka fotek z podróży.
A.


Ruszamy w drogę! Taki uśmiech o 3 nad ranem :) (wiem, że trochę słabo widać, ale jest)

Postój na obiadek :)

Tutaj już powrót do domku

Seseseses :D

1 komentarz:

  1. Podziwiam Hanię. Moja Melushka raczej nie wytrzymałaby tak długiej podróży samochodem. Trochę się z niej śmieję, że to mała burżujka, stworzona do podróżowania samochodem ;P

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz.