Dzięki noclegowi na Węgrzech, mieliśmy chwilę czasu na pozwiedzanie kawałka Budapesztu. Tym razem bez wózia, a w nosidełku. Skakanka mimo długiej podróży była niezmordowana i w świetnym humorze :).
Poniżej kilka fotek :)
A.
 |
Dodaj napis |
 |
Na obiado-kolacji :P |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy komentarz.