Kategorie

środa, 29 lipca 2015

Album małego dziecka

Macie taki album?
Skakanka ma, mam i ja :). Zawsze lubiłam oglądać swój album jak byłam mała, dostałam go już "dla siebie" w dniu ślubu. Moja mama prowadziła  "Album naszego dziecka" zarówno mi jak i moim dwóm braciom:). Hania dostała swój pierwszy album od babci i jest on systematycznie uzupełniany. Moim zdaniem jest to świetna pamiątka i jednocześnie pomysł na prezent dla noworodka ;). Niestety obecnie bardzo trudno jest kupić taki album, gdzie można go uzupełniać aż do osiągnięcia przez dziecko dorosłości, czy jak w przypadku mojego- do ślubu. Na rynku jest pełno pięknych albumów na pierwszy rok życia dziecka. Skakanka ma swój album do 3 lat, a szkoda bo wiek przedszkolny i szkolny też jest wart opisania :(.
Poniżej kilka fotek z pierwszych albumów Hani i jej mamy :) - 25 lat różnicy, a jednak podobieństwa występują ;).
A.











poniedziałek, 27 lipca 2015

Nowe znajomości

W poniedziałek zawarłyśmy ze Skakanką nowe znajomości :). Spędziłyśmy super dzień w przemiłym towarzystwie Hany, jej braciszka i ich rodziców. Hana jest młodsza od Skakanki o 3 miesiące, ale różnica wieku wcale im nie przeszkadzała w zabawie.  Nowa koleżanka Skakanki jest równie pogodna i roześmiana. Poniżej fotorelacja ze spotkania ;).
A.




Kiziumiziu

Siemanko !

Co mam zrobić?

Dać buzi? Jesteś pewna?!


O tutaj się wciska :)

HankaSkakanka i HanaBanana :D



Kolor oczu mają taki sam :)


Ej no nie wciskaj już tego :D


Pyku- pyku

środa, 22 lipca 2015

Zabawne powiedzonka




Czy pamiętacie jakieś śmieszne sytuacje związane z tym co mówiły Wasze dzieci?
Ja sama mam jeszcze trochę czasu zanim Skakanka zacznie mówić, ale już teraz wiem, że będę to zapisywać. Tak robiła moja mama ze mną. W moim pierwszym albumie mam całą stronę zabawnych powiedzonek w moim wykonaniu :D. Mam nadzieję, że uda mi się stworzyć też coś takiego dla Skakanki.
Wybrałam dwie opisane przez moją mamę sytuacje w moim wykonaniu :) :

1. Rok 1991. Jednym z bohaterów bajki w telewizji jest groźny lew.
Ja: Czy ten lew nie przyjdzie tu do mnie?
M: Jak może przyjść przecież jest w telewizorze.
Ja: A ta szyba w telewizorze jest mocno przybita?
2. Rok 1992. Agnieszka skarży się na Kamilka (mój brat :P) : Mamusiu Kamilek się bawi taśmą klejącą.
M: A kto mu ją dał?
Ja: Sam sobie wziął - z mojej ręki.

Dla tych co dadzą radę się rozczytać ze zdjęcia jest jeszcze kilka powiedzonek :)
A.

poniedziałek, 20 lipca 2015

Żłobek czy niania ?

Nie ubłagalnie, wielkimi krokami zbliża się koniec urlopu macierzyńskiego. Chociaż chciałabym to odkładać bez przerwy, w dzisiejszych czasach do żłobka trzeba zapisywać z kilku miesięcznym wyprzedzeniem. Ciężko mi sobie wyobrazić zostawienie Skakanki w obcym miejscu na 8 godzin dziennie, niestety pieniądze nie rosną na drzewach :P. I nadszedł ten straszny dzień, kiedy trzeba było zapisać dziecko do żłobka. Udało nam się zdobyć miejsce tam, gdzie chcieliśmy :D.  Najchętniej zostałabym z Hanią w domu. Dlaczego akurat żłobek, a nie niania? Dla mnie łatwiej zostawić  dziecko z wykwalifikowaną kadrą, niż z nianią. Niestety babcie są pracujące i nie mogą bawić wnusi, dlatego wolę, żeby miała kontakt z innymi dziećmi i uczyła się samodzielności właśnie w żłobku. Jakoś nie mogłabym tak zaufać obcej osobie powierzając jej dziecko i wpuścić ją do siebie do domu, choćby nie wiem jakie miała kwalifikacje. Pod tym względem u mnie zdecydowanie wygrywa żłobek. Kolejną istotną kwestią są też finanse - niania kosztuje dużo więcej. Planujemy posłać Skakankę do żłobka od września - ciekawe jak nam to wyjdzie ;). Pewnie będę płakać bardziej niż ona :(.
A Wy co myślicie na ten temat? Żłobek czy niania?
Tym pesymistycznym akcentem kończę moje wywody na ten temat. 
A.

piątek, 17 lipca 2015

Update u Skakanki :)

Korzystając z coraz rzadszych drzemek mojej córci, piszę nowy post :).
Wakacje Skakanki wydłużyły się o kolejny tydzień, tym razem u babci.
Hania miała zapełnione całe dnie od rana do nocy :),a także wianuszek babć, cioć i dziadków do bawienia  :D - jednym słowem raj na Ziemi. Od kiedy Hanka zaczęła raczkować nie można jej spuścić z oczu. Codziennie umie więcej, raczkuje od dwóch tygodni, a już bez problemu wstaje przy meblach i nogach mamy, ba nawet zaczyna trochę chodzić przy meblach. W tym tempie będzie śmigać za miesiąc :O. Czas leci zdecydowanie za szybko, dopiero co się urodziła, a już zaczyna naukę chodzenia ;(.
Poniżej jak zwykle fotorelacja ;). Zapraszam do oglądania.
A.


Takie luksusy mam na balkonie :)

tu lepiej balkon widać, żeby nie było, że oszukuję :P

Tak się rozpakowuję po Chorwacji

:)

Spacerek jeszcze przed wyjazdem do babci

Widać, że już u babci

Spacer o 8 rano musi być :P

Oglądamy kurki na starym ;)

Asfalt w lesie tylko w Ponia :D

Relax u babci na działce :)


Osobiste Spa musi być wszędzie, gdzie zatrzymuje się Hania :)
Wafelek najlepiej smakuje pod stołem ;)

:)
Patrzcie jaką mam kumpele, dzieli się ze mną lodem :)

Ale i tak uciekam z jej kolanek :P
Wygłupy u drugiej babci

Całłłłee dla mnie??!! :D

:D

Zabawy z kuzynem Franiem ( widać, że młodszy o 3 miesiące? :> )

Patrzcie jaką mam oldschoolową zabawkę po tatusiu :D

Jakby to tu zepsuć :D
Spacer w deszczu :)

Kima w nosidełku :P

i u mamy na kolanach :)

Teraz pozuję do selfie na stojąco :D


Wspinam się po stole...

i poduszkach