Kategorie

środa, 26 sierpnia 2015

Pierwsza choroba Skakanki

Dziś miał być post o wyprawce do żłobka, gdzie Hania miała zacząć chodzić od przyszłego poniedziałku. Niestety dopadło ja choróbsko i przygodę ze żłobkiem musimy przesunąć o kolejny tydzień.
Poszłam ze Skakanką do lekarza, ponieważ miała problemy z pęcherzem, czekając na wyniki badań Hanka zaczęła gorączkować. Na początku myślałam, że to ząbki, ale gorączka nie przechodziła. Choroba zbiegła się w czasie z weekendem, na szczęście jest coś takiego jak nocna i świąteczna opieka medyczna. Tam pani doktor po obejrzeniu wyników badań moczu przepisała jej antybiotyk, chociaż nadal nie za bardzo wiedziała skąd ta gorączka ( oprócz niej nic Hance nie było). We wtorek gorączka zniknęła, a na jej miejsce pojawiła się wysypka. Nie wiedziałam, czy to nie reakcja alergiczna na antybiotyk, więc znowu odwiedziłyśmy pediatrę. Okazało się, że zapalenie pęcherza osłabiło organizm Skakanki i złapała ona tak zwaną trzydniówkę, która to objawia się właśnie wysoką temperaturą, a następnie wysypką. Jak chorować to od razu na całego, a co :P.
Skakanka jak na chorą ma wyjątkowo dobry humor, tylko przy przyjmowaniu leków marudzi (ale co tu się dziwić).
Poniżej kilka zdjęć Skakanki-bidulki :).
A.



Do selfie zawsze trzeba pozować :P

Nie dość, że jestem chora to jeszcze do tego zaspana, a oni mi zdjęcia robią!

Skakanka 39C gorączki i płacze bo nie może wyciągnąć reszty butów :P

Po co mi dwie skarpety :P
Tu widać co zrobiłam z drugą skarpetką :P
Śmieszka

Małpusia według Skakanki (o plac zabaw zahaczyłyśmy w drodze powrotnej od lekarza ;))

ale profesjonalnie  pozować do zdjęcia też umiem :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy komentarz.