Niestety pobyt u babci nam się przedłuża, a pogoda jak na złość się psuje. Skakanka większość czasu spędza bardzo aktywnie, dlatego mam mnóstwo nowych zdjęć, które śmiało można nazwać "hitami".
Udało nam się w końcu wybrać na basen, nawet dwa razy. Myślałam, że Hania będzie się trochę bała- gdzie tam, pomimo, że nie umie się już utrzymać sama na powierzchni wody to cały czas krzyczała żeby ją puścić i "siama, siama". Potem wszystkim demonstrowała jak "pywa" na dywanie :D.
Dużo czasu spędza też ze swoim pradziadkiem, który nie dość, że na wszystko jej pozwala to jeszcze huśta się razem z nią na huśtawce i zjeżdża ze zjeżdżalni- tak dobrze napisałam zjeżdża, bo stwierdził, że on w dzieciństwie nie miał takich placów zabaw :D.
W sobotę Skakanka upiekła z babcią swoje pierwsze ciasteczka - foto-relacja poniżej.
A.
 |
tu fragment tej zjeżdżalni od pradziadka :P |
 |
Huśtawka też jest dobra na drzemkę :) |
 |
Gdzie jest Hanka? |
 |
Zdjęcie nawiązujące do nazwy bloga :D |
 |
O tak wysoko skacze Skakanka na skakance cioci Kingi :) |
 |
Japonki są najlepsze :) |
 |
pływaczka |
 |
tak jej się spodobało, że z brodzika chciała się przenieść na duży basen |
 |
podziwia swój strój, który tak lubi, że każe się w niego ubierać w domu :D |
 |
o tak siama pływa z babcią |
 |
U pradziadka podczas przeglądu piosenek |
 |
Tak pozuje przy gnieceniu ciasta |
 |
jedno zdjęcie nie wystarczyło, chciała więcej |
 |
a tu już degustacja :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy komentarz.