Skakanka

Dawno nie pisałam co słychać u Hani.
Strasznie nam się dziewczyna rozgadała - niestety we własnym języku :D. Chodzi po domu i cały czas coś nawija, buzia jej się nie zamyka. Super jest ją taką oglądać.Do tego tygodnia cały czas chodzi do żłobka, chyba etap ciągłego chorowania jest już za nami. Czasami zdarza się, że wcale nie chce z niego wracać .
Podskoczyła ze wzrostem, rozmiar 74 robi się na nią w końcu za mały. Ostatnio odwiedziliśmy starszą o dwa miesiące koleżankę Hani. Trochę bałam się jak Skakanka będzie się zachowywać, bo Kalina jest dużo spokojniejsza od niej. Moje obawy były niepotrzebne, dziewczyny bardzo ładnie się bawiły.  Kalinka mówi na Hanie "Haha" .
Weekend u dziadków zaowocował w kilka "ran bitewnych"- Hanka strasznie się rozbija, miła bliskie spotkanie z dużym kwiatkiem, którego wywaliła, porozbijała się też niosąc na raz kolekcję aniołków cioci Kingi  Aż Panie w żłobku się pytały co się stało. Została też mianowana na żłobkowy odkurzacz - je wszystko z dokładkami, a  domu jeszcze poprawia :). Niestety nie bardzo mamy czas zrobić Hani jakieś fajne zdjęcia, bo jak nie jest w żłobku to zazwyczaj się bawimy, albo gdzieś jeździmy. Hanka zaczęła też oglądać i słuchać piosenki na youtube na moim telefonie. Obecnie jej ulubiona to "Cztery słonie".
A.

W podróży Hanka zawsze śpi :P

Tak teraz pozuje do selfie :)

ostatnio udało nam się zrobić kucyka z wszystkich włosków, niestety próba odebrania smoczka do zdjęcia skończyła się fiaskiem.

A tak Hania drzemała sobie wczoraj :)