Kategorie

poniedziałek, 7 grudnia 2015

Święty Mikołaj



Skakankę w tym roku pierwszy raz odwiedził Święty Mikołaj :). Bardzo byłam ciekawa jej reakcji.
Niestety Mikołaja się bała, ale nie przeszkadzało jej to w przyjęciu prezentów :D.

Pomimo tego, że próbowaliśmy przekonać Skakankę do polubienia Mikołaja, to jedyne na co się zgodziła to tolerowanie go w tym samym pomieszczeniu.
Gdy tylko próbowaliśmy ją zbliżyć do Świętego zaczynała płakać. Dlatego wszystkie zdjęcia Hanki z Mikołajem są takie, że on robi za tło :D Chcieliśmy ją bardzo oswoić z tym tematem, dlatego że kolejne spotkanie z brodatym panem czekało ją w żłobku (niestety się nie udało ).
A jak Wasze dzieci zareagowały na Mikołaja?
Poniżej kilka zdjęć Skakanki z tego spotkania :).
A.
Te prezenty znalazła pod poduchą :)

Przywitała nowego gościa z zaciekawieniem :)

Tutaj niestety zdjęcie nie ostre bo tak szybko Hanka uciekła :D

Strach nie przeszkadzał jej w przyjęciu prezentów ( ps. jak Wam się podoba nowa fryzura Skakanki?)


Do zdjęcia z Mikołajem nie chciała zapozować

Może uda mi się ukryć za misiem?

Jeszcze nieświadoma pułapki :P

A niech to zaszedł mnie od tyłu !

Z mamą też nie za bardzo chciała pozować

Rozegrał się dramat- byłam u Mikołaja na kolanach :P

W sankach humor nieco się poprawił


:D

Nowy miś w rodzinie Skakanki


Na koniec brodaty nawet został obdarowany uśmiechem :)

17 komentarzy:

  1. Hania wygląda na rówieśniczkę mojej córki :) Kaja identycznie zareagowała. Nie płakała, tolerowała ale na odległość ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może Mikołaj nie był taki święty i stąd te obiekcje :)
    Fajne fotki :D zwłaszcza na kolanach u Mikołaja ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, to już Mikołaj powinien się wypowiedzieć na temat swojej świętości :P. Zdjęcie u Mikołaja na kolanach zdecydowanie najlepsze :)

      Usuń
  3. Aga bardzo fajne sanki Mikołaj przyniósł Hani :) zdradzisz , co to za firma?

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje dzieciaki właściwie od razu wpychały się Mikołajowi na kolana, nie bały się. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, mam nadzieję że u nas za rok też tak będzie :)

      Usuń
  5. Coś młody ten Mikołaj;) Ładne zdjęcia;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Urocze zdjęcia :) Prezenty ważniejsze niż Mikołaj najwidoczniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że tak szczególnie misio, którego wszędzie chce nosić, a nie jest w stanie go udźwignąć :P

      Usuń
  7. O rety! Ale wielki miś! Ekstra! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzieci tak już mają i jak sobie coś postanowią to tak byc musi :) Może jeszcze się polubią ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pamiętam siebie, ale to już dużo starsze dziecko i tez nieufnie podchodziłam do Mikołaja. Mnie nawet prezenty nie przekonywały. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U nas pierwsze spotkanie z Mikołajem było w zeszłym roku, ale Amelushka miała wtedy zaledwie niewiele ponad 4 miesiące, więc oprócz uporczywego wpatrywania się w tę brodatą postać, nie było żadnej innej reakcji. Widzę, że u was też Mikołaj był bardzo hojny:-) Sanki świetne.
    A tak w ogóle mamy tę samą bluzeczkę:-)
    Hani bardzo do twarzy w nowej fryzurze. Ja już się nie mogę doczekać kiedy zrobimy pierwszego kucyka, bo u nas nadal ubogo z włoskami.

    OdpowiedzUsuń
  11. mikołaj chudziutki :D i chyba antyzmarszczkowca jakiegoś używa, bo cera jak ta lala :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Zawsze mnie zastanawia, dlaczego dzieci tak boją się Mikołaja...:) Swoich jeszcze nie mam, ale byłam w tym roku na spotkaniu z Mikołajem w kościele i mogłam poobserwować reakcje maluchów, które uczę w przedszkolu i szkole. Niektóre spotkania kończyły się płaczem i ucieczką, ale były też takie, gdzie dzieci dzielnie recytowały wierszyki albo śpiewały piosenkę :)
    Kinga

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz.