Skakanka w końcu poszła do żłobka, nie obyło się niestety bez płaczu :(. Ja zaplanowałam sobie, że w końcu pochwalę się Wam tym co przygotowałam na jej urodziny ( w sumie już wszystko jest gotowe, wystarczy po przywieszać i napompować tonę balonów :)), niestety kiedy zabrałam się za uwiecznianie moich dekoracji aparat odmówił posłuszeństwa (zwyczajnie się rozładował :P). Tak więc dzisiaj będzie krótko i bez zdjęć. Mam już plan na kilka kolejnych wpisów - oczywiście związanych z pierwszymi urodzinami Hani (już za dwa dni!!!). Jestem po pierwszych próbach pieczenia biszkoptów - powiem tyle, że smakowo nie jest źle :D. Kupiłam też lukier plastyczny, efektem końcowym na pewno pochwalę się na blogu. Jutro postaram się dodać post na temat dekoracji.
A.
Czekamy z niecierpliwoscią na zdjecia :)
OdpowiedzUsuńAparat się jeszcze ładuje ;)
Usuńpo co aparat, karta pamięci jest
OdpowiedzUsuńNajpierw trzeba mieć na tej karcie zdjęcia zrobione ;)
Usuń